środa, 11 stycznia 2012

Cukiernia Pod Amorem. Hryciowie - Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Połączenie historii i miłości w literaturze nie zawsze wypada najlepiej. Autorzy często ocierają się o śmieszność, naiwność, sentymentalizm. Wielu jednak sili się na taką tematykę, starając się wypaść co najmniej poprawnie. Są i tacy, którzy starać się nie muszą, bo piszą książki o miłości, mocno zakorzenione w realiach historycznych i wychodzi im to rewelacyjnie. Jeśli nie wiecie o kim piszę, to proszę czytajcie dalej, a spróbuję Wam wyjaśnić, dlaczego Małgorzata Gutowska-Adamczyk zasługuje na uznanie i wielką pochwałę.

"Cukiernia Pod Amorem. Hryciowie" to niestety ostatnia już część jej rodzinnej sagi, z którą wielu czytelników bardzo się zżyło. W dalszym ciągu mamy do czynienia z naszymi ulubionymi bohaterami i ich potomkami. Tym razem ma to miejsce na dwóch płaszczyznach historycznych: to czasy drugiej wojny światowej i współczesność.

W Gutowie dochodzi do siebie po poważnych problemach zdrowotnych seniorka rodu - Celina Hryć, której przeszłość zostaje dokładnie opisana. Pojawia się jej amant z lat młodzieńczych, Toroszyn, ze swoim synem i wnukiem, co nie będzie bez znaczenia dla jej ukochanej wnuczki, Igi. Splecione losy nieszczęśliwie zakochanych ukazują dramatyczne chwile całej nieszczęsnej Europy w tamtym okresie: zawłaszczanie majątków, powstawanie gett, zagłada Żydów, niemieckie metody walki prowadzące do zniszczenia jednostek, ruch oporu, śmierć i żałoba itd. Dowiadujemy się także, jak 'Cukiernia Pod Amorem' trafiła w ręce Hryciów, kto jest ojcem dziecka Heleny Nierychło oraz co jest w stanie zniszczyć braterską zazdrość. A to wszystko okraszone jest wielką miłością, trudnymi do opanowania namiętnościami, okrutnymi realiami życia nie tylko w trakcie wojennej zawieruchy, ale i po niej, w czasach PRL-u, cierpieniem, szczęściem, zdradą i intrygą, której doświadczają bohaterowie. Tu każdy element do siebie pasuje niczym w babcinym przepisie - odpowiednie składniki, stara, wypróbowana recepta i sukces gotowy. Bo “Cukiernia Pod Amorem” jest sukcesem - nie tylko samej autorki, ale i jej czytelników, którzy otrzymali świetnie skonstruowaną powieść rzekę....

Proza pani Małgorzaty pachnie autentyzmem, jest obrazowa i bardzo realna. Opisy panujących nastrojów w przededniu wybuchu drugiej wojny światowej i już podczas niej jest wyjątkowy. Doskonale oddaje (często poprzez monolog wewnętrzny) strach ludzi, ich przerażenie, lęk o najbliższych oraz całą gamę pozytywnych uczuć: miłość, radość, nadzieję. Wątek Giny Weylen, utalentowanej artystki, nakłanianej przez Niemców do współpracy, mającej możliwość obcowania wśród ówczesnej elity (jako przykład: ciekawa i barwna postać Karola II Hohenzolerna lub wspomniana w mniejszym stopniu Ordonka), należy do najciekawiej przedstawionych tu wątków. Podobnie jak wywrotowa działalność Adama Toroszyna w Warszawie w "Wawrze", dzięki któremu bez problemu przenosimy się do ogarniętej wojną stolicy. Jeśli zaś chodzi o treści współczesne to przyznaję, że zauroczyła mnie wyjątkowa nić porozumienia łącząca Celinę i jej wnuczkę. Gutowska-Adamczyk zobrazowała ją tak sugestywnie, iż ujrzałam w niej siebie i moją ukochaną babcię. Przedstawiła ich wzajemną relację z sercem, czułością, takim cudownym, rodzinnym ciepłem, co nie zawsze udaj się oddać... Drugą rzecz na którą zwróciłam uwagę jest osamotnienie Igi w Warszawie. Dziewczyna z prowincji, która nie czuję się dobrze w wielkim mieście, bo też nikt jej nie pomaga poczuć się tam lepiej, a zamiast tego dają jej odczuć, że jest inna, że nie pasuje do szalonej Warszafki. Nic więc dziwnego, że Iga czuje się dyskryminowana i chce się osiedlić po studiach w Gutowie.

Trzeci tom gutowskiej sagi Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk w niczym nie ustępuje dwóm poprzednim. Moim zdaniem jest najlepszy ze wszystkich. Być może to zasługa realiów historycznych, w których przyszło żyć bohaterom, a które są mi bliskie dzięki babcinym opowieściom, przeczytanym książkom czy obejrzanym filmom. Uważam, iż autorka nie opuściła sobie poprzeczki, poprzez co "Hryciowie" są lekturą niezmiernie zajmującą, wielowątkową i stworzoną od serca - piękną po prostu. Jej dzieło spełnia absolutnie wszystkie warunki świetnej sagi rodzinnej: jest w niej wielowątkowość, rozciągłość czasowa, losy wielopokoleniowej rodziny. Wszystko bez sentymentalnych i naiwnych wstawek, dłużyzn, przestojów akcji. Powieść napisana jest ciekawie, przeważają proste opisy a nie wydumane stylizacje, akcja toczy się wartko, a manipulacja postaciami i ich uczuciami odbija się na emocjach czytelników. Skutek tego taki, że od książki nie można się oderwać. Polecam wszystkim bez wyjątku! "Cukiernia Pod Amorem. Hryciowie" to dobra polska literatura współczesna i choć napisana przez kobietę, nie tylko dla kobiet.

Ocena 5+/6

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia oraz portalowi sztukater.pl


19 komentarzy :

  1. Witam :-) Właśnie ze swoją babcią i mamą czytamy na zmianę trzeci tom Cukierni :-)Seria ta łączy pokolenia, bo każda z nas, znajduje tam cos dla siebie, coś bliskiego :-) Fajnie się czyta. W pełni zgadzam się z Twoją recenzją :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż za wspaniała sprawa - Ty, mama i babcia czytacie tę samą książkę! Wyciąganie wniosków z lektury musi być fascynujące. Gratuluję świetnego pomysłu!

      Usuń
  2. Ostatnio zaczęłam się przekonywać do tej serii, więc pewnie i na mnie w końcu przyjdzie pora:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tą serię w planach czytelniczych na rok 2012 :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi bardziej podobała się druga część, ale całość i tak genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Całą serię mam w planach, choć nie tych najbliższych:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Stoi u mnie na półce, mam nadzieję, że szybko znajdę i dla niej czas :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czeka na półce na swoją kolej :()

    OdpowiedzUsuń
  8. Do wszystkich zachwytów nad dziełem należy się również komplement wydawcy, za bardzo pięknie wydanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda. Nasza Księgarnia zawsze staje na wysokości zadania :)

      Usuń
  9. Za mną już trzy części sagi z Gutowa i szkoda, że nie zanosi się na więcej ;) Zgadzam się z Tobą, mi również wątek Giny Weylen bardzo się podobał. Szkoda tylko, że tak do końca nie poznaliśmy wszystkich tajemnic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, ale gdybyśmy poznali rozwiązanie wszystkich zagadek byłoby strasznie standardowo i może zbyt nudno? A tak autorka zostawiła sobie drzwi otwarte, z których być może kiedyś skorzysta... Oby :)

      Usuń
  10. Mam w planach w tym roku przeczytać całą sagę.

    OdpowiedzUsuń
  11. dwie części mam już za sobą, teraz pora na trzecią :) saga bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podzielasz moje zdanie. Koniecznie musisz przeczytać trzecią - jest niczym wisienka na torcie :)

      Usuń
  12. Czytałam pierwszą część i jestem zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam na razie tylko pierwszą ale na tym się nie skończy :) Zapraszam do mnie na rozdawajkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak trzymaj! a za zaproszenie dziękuję - zaraz do Ciebie zaglądnę :)

      Usuń