niedziela, 17 listopada 2013

Dziękuję - Doris Lessing (1919-2013)

Każda powieść jest czyjąś historią, w przeciwieństwie do życia, które jest splotem wydarzeń...

Doris Lessing - moja ukochana laureatka literackiej Nagrody Nobla z roku 2007 odeszła dziś w Londynie... Niełatwo będzie zapełnić tę wielką pustkę...

Jury noblowskie nazwało ją epicką wyrazicielką kobiecych doświadczeń, która ze sceptycyzmem, żarem i wizjonerską siłą zgłębia podzieloną cywilizację. Ona sama przyznawała, że uwielbia pisać i jest smutna, gdy kończy książkę, bo to właśnie pisanie uwalnia jej umysł. Każde zdanie tej utalentowanej Brytyjki było obciążone tak wielkim ładunkiem emocjonalnym, że trudno je udźwignąć. Jej historie tkwią w czytelniku na długo i ciężko przejść nad nim do porządku dziennego. Niewielkim nakładem doskonale dobranych słów (a może wręcz lakonicznym stylem) Doris Lessing tworzyła niezwykle poruszające opowieści, z których bohaterami, odbiorca może się identyfikować. Nie dawała gotowych odpowiedzi, te musiał znaleźć on sam.

Dziękuję za Twoją twórczość. Twoja śmierć jest ogromną stratą dla współczesnej literatury światowej, ale dzięki Twoim wspaniałym, przepełnionym aktualnymi problemami współczesnych kobiet i dzisiejszych realiów, książkom, będziesz zawsze obecna w pamięci swoich czytelników. Spoczywaj w pokoju!



Zdjęcie zostało zaczerpnięte z Wikipedii

2 komentarze :

  1. Też jest moją ulubioną wśród noblistów. Jej słowa są mottem mojego bloga od samego początku, jak tylko założyłam. To jej zawdzięczam odwagę wyrażania swoich opinii o przeczytanych książkach, nawet jeśli zupełnie nie są zbieżne z oficjalnie uznanym odbiorem. Smutno mi, jakby zmarł, ktoś, kogo znałam osobiście.To nie tylko wspaniała pisarka, ale też mądra kobieta, tak życiowo, poza literaturą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym smutkiem mam podobnie. Nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć. Dziękuję za Twój komentarz - dzięki Doris miałam okazję poznać Ciebie i Twój blog - będę zaglądać. Pozdrawiam ciepło!

      Usuń