„Inne rozkosze” Jerzego Pilcha to powieść z roku 1995, zaś w 2012 wznowiona przez Wydawnictwo Wielka Litera. Podobnie jak w swych innych dziełach autor porusza zagadnienia stosunków damsko-męskich, które prezentuje swoim charakterystycznym, przez wielu tak cenionym, językiem. Jest tu groteska, ironia, ale i dramat – dramat człowieka opętan[ego] przez wiecznie nienasycone demony dotyku...
Jestem wszetecznikiem. Jestem najzwyklejszym w świecie erotomanem. Ale proszę mi powiedzieć, dlaczego nim jestem? Co mną powoduje? Jaki demon mnie prowadzi? Dlaczego mam nieznośnie sentymentalny zwyczaj opowiadania swym aktualnym kobietom o ziemi cieszyńskiej? Dlaczego każdej nowo poznanej kobiecie obiecuję wspólne życie? Oto dylematy Pawła Kohutka, lekarza weterynarii, męża i ojca, mieszkającego z rodzicami i dziadkami gdzieś na ziemi zamieszkałej przez augsburskich ewangelików. Jest rok 1990, czas transformacji, nie dziwi zatem, gdy [ż]ona Kohutka uczy[…] się języków obcych. Dziecko Kohutka ogląda[…] telewizję satelitarną. Dziadek [śpi] łapczywym snem krótkowidza, któremu jedynie we śnie jest dane ujrzeć dalekie perspektywy. Niespodziewanie sielankę przerywa przybycie kochanki głównego bohatera, poznanej zaledwie 17 tygodni temu, zwanej przez niego ‘aktualną kobietą’. Kohutek jest bez wątpienia ‘erotycznym prostaczkiem’ i uwodzicielem z bożej łaski, co nie przeszkadza mu jednakże z sukcesem podbijać serca kobiet. Być może sekret tkwi w tym, że każdą z nich mami wizjami wspólnego życia i ofiarow[uje] [im] iluzję stabilizacji. Jego zachowanie jest jednakże niejednoznaczne, bo nasz niewierny weterynarz [ś]więcie wierzy w to, co mówi. Naprawdę - w chwili opowieści pragnął spędzić resztę życia ze słuchającą go kobietą...
„Inne rozkosze” Pilcha są lekturą lekką i przyjemną, ale oprócz tej prześmiewczej warstwy czytelnik ma także okazję do refleksji i czas, by przekonać się, czym skutkuje nieustanna pogoń za przyjemnościami, jakie są jej konsekwencje i czy warto pchać się w kłopoty na własne życzenie. Polecam!
Cytaty za: Inne rozkosze, Jerzy Pilch, Wielka Litera, Warszawa 2013.
Ocena 5/6
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera
Jestem wszetecznikiem. Jestem najzwyklejszym w świecie erotomanem. Ale proszę mi powiedzieć, dlaczego nim jestem? Co mną powoduje? Jaki demon mnie prowadzi? Dlaczego mam nieznośnie sentymentalny zwyczaj opowiadania swym aktualnym kobietom o ziemi cieszyńskiej? Dlaczego każdej nowo poznanej kobiecie obiecuję wspólne życie? Oto dylematy Pawła Kohutka, lekarza weterynarii, męża i ojca, mieszkającego z rodzicami i dziadkami gdzieś na ziemi zamieszkałej przez augsburskich ewangelików. Jest rok 1990, czas transformacji, nie dziwi zatem, gdy [ż]ona Kohutka uczy[…] się języków obcych. Dziecko Kohutka ogląda[…] telewizję satelitarną. Dziadek [śpi] łapczywym snem krótkowidza, któremu jedynie we śnie jest dane ujrzeć dalekie perspektywy. Niespodziewanie sielankę przerywa przybycie kochanki głównego bohatera, poznanej zaledwie 17 tygodni temu, zwanej przez niego ‘aktualną kobietą’. Kohutek jest bez wątpienia ‘erotycznym prostaczkiem’ i uwodzicielem z bożej łaski, co nie przeszkadza mu jednakże z sukcesem podbijać serca kobiet. Być może sekret tkwi w tym, że każdą z nich mami wizjami wspólnego życia i ofiarow[uje] [im] iluzję stabilizacji. Jego zachowanie jest jednakże niejednoznaczne, bo nasz niewierny weterynarz [ś]więcie wierzy w to, co mówi. Naprawdę - w chwili opowieści pragnął spędzić resztę życia ze słuchającą go kobietą...
„Inne rozkosze” Pilcha są lekturą lekką i przyjemną, ale oprócz tej prześmiewczej warstwy czytelnik ma także okazję do refleksji i czas, by przekonać się, czym skutkuje nieustanna pogoń za przyjemnościami, jakie są jej konsekwencje i czy warto pchać się w kłopoty na własne życzenie. Polecam!
Cytaty za: Inne rozkosze, Jerzy Pilch, Wielka Litera, Warszawa 2013.
Ocena 5/6
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera
Jeszcze Pilcha znam tylko z nazwiska.)
OdpowiedzUsuńPolecam poznać go też z książek :) Ja jego styl bardzo lubię, a jedną z moich ulubionych powieści Pilcha jest "Miasto utrapienia". Teraz czeka na mnie jego "Dziennik", no i najnowsza powieść, za chwilę mająca się pojawić na rynku p.t. "Wiele demonów". Polecam!
UsuńDzienniki mnie pociągają chyba najbardziej.)
UsuńTo zacznij od "Dzennika", dużo tam Pilcha w Pilchu - poznasz go w całej krasie i zdecydujesz, czy masz ochotę kontynuować przygodę z tym autorem czy nie :)
UsuńI tak prawdopodobnie zrobię, gdyż tak ogólnie lubię czytać dzienniki a o jego słyszałam sporo dobrego.)
UsuńHehe, ja jak natanna, tyle że chyba nie zamierzam poznawać w ogóle. Taki bohater jak Kohutek chyba mnie nie rozbawi ani nie wzruszy. Nie wiem dlaczego to kolejny Twoj ulubieniec który budzi we mnie brak zainteresowania? Pilch kiedys czymś do siebie zniechęcił i teraz jestem wciąż na nie.
OdpowiedzUsuńJa Pilcha pokochałam od "Miasta utrapienia", które strasznie mi się spodobało i teraz systematycznie poznaję jego utwory. Może powinnaś choć jedną jego książkę przeczytać - byłabyś wtedy bardziej obiektywna, oceniając go po jego twórczości, a nie ze względu na urazę, jaką do niego żywisz. A tak na marginesie - uważaj, bo za chwilę pojawi się recenzja kolejnego mojego ulubieńca, za którym nie przepadasz, czyli Mo Yana :)) Bądź czujna hihi
UsuńNo nie wiem, może ze względu na sympatię do Ciebie...)))
UsuńMo Yana teź "lubię" tylko tak na wszelki wypadek, czysto intuicyjnie.
Żałuj :P Albo lepiej nie żałuj, a czytaj!
Usuń:-))))
UsuńCzytalam jedna ksiazke autora i musze przyznac ze jego sposob budowania zdan bardzo przypadl mi do gustu. Co prawda w planach mam teraz inna jego ksiazke ale moze i do tej kiedys dojde :-)
OdpowiedzUsuńO tak, język Pilcha ma sobie to coś, co sprawia, że sięgam po jego powieści zawsze z wielkąprzyjemnością.
UsuńOczywiście jest na mojej liście do kupienia, bo Pilch na półce musi być, każden jedne nowy, obok starych karnie stojących w rzędzie. Czekam też na jego najnowszą, która bodajze w tym miesiącu już będzie wydana. Jakże ja go lubię :-)
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie - pewnie już się drukuje :) Ja też sukcesywnie zbieram Pilcha, no i też go lubię ogromnie. Cieszę się, że ujawniłaś się ze swoją sympatią do niego :))
UsuńInes - piszę o Pilchu nawet wtedy, kiedy go nie czytam, ciągle mi się gdzieś plącze po wpisach, bo a to słyszałam w radio o nowej, a to podczytywałam Dziennik, a to czytałam wywiad/fragmenty książki... U Ciebie kolejny coming out, wyszłam z szafy haha
Usuńlubię styl Pilcha więc to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
Usuń