Przyznaję się, że fanką poezji nigdy nie byłam i nie zanosi się na to, że coś w tej kwestii się zmieni :(( Jednakże dziś znalazłam wyjątkową perełkę. Jest to wiersz Paracelsusa, lekarza uważanego za ojca medycyny nowożytnej z XVI wieku. Te kilka wersetów dedykuję WSZYTKIM, którzy tu zaglądają oraz moim NAJBLIŻSZYM mocno wspierającym mnie w prowadzeniu tego bloga. Tak więc Kochani, zapraszam na ucztę dla naszych dusz:
Ten, kto nic nie wie, nic nie kocha.
Ten, kto nic nie robi, nic nie rozumie.
Ten, kto nic nie rozumie, jest nic nie wart.
Ale ten, kto rozumie, również kocha,
zauważa, widzi...
Im więcej wiedzy wiąże się z jakimś przedmiotem,
tym większa jest miłość...
Kto wyobraża sobie,
że wszystkie owoce dojrzewają w tym samym czasie co poziomki,
nic nie wie o winogronach.
Nie wiedziałam, że Paracelsus parał się poezją! Interesujące doświadczenie, z wiersz piękny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Piękny wiersz :) Chyba go sobie zanotuję.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wiersz jest wart zanotowania. Isadora -cieszę się, że czymś Cię zaskoczyłam :) Aneta - dziękuję za komentarze. Ja u Ciebie niestety nic nie mogę dodać i nie bardzo wiem, dlaczego :/
OdpowiedzUsuńZapowiada się apetyczny blog 8)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i wytrwałości w prowadzeniu tej stronki, z przyjemnością jeszcze tu zajrzę.
Pozdrawiam!
Nie byłam wcześniej u Ciebie ale zwróciłaś moja uwagę wierszem, cudowny piękny i wart zapamiętania. Dodaję do obserwowanych i czekam na recenzję. Wszystkiego dobrego na nowej drodze blogowania :)
OdpowiedzUsuń