środa, 6 lipca 2011

Cukiernia Pod Amorem. Zajezierscy - Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Wyobraźcie sobie małe miasteczko, gdzieś w województwie mazowieckim, gdzie każdy zna każdego od dziecka, ma tu swoje ulubione sklepy, sklepiki, punkty usługowe, itd. Na niewielkim rynku tegoż uroczego miasteczka mieści się od lat cukiernia, znana wszystkim mieszkańcom z pysznych wypieków, których woń roztacza się wokół i zachęca do zakupów. Też macie ochotę zajrzeć tam na chwilkę? Zapraszam w imieniu autorki i obiecuję, że nie będziecie żałować! Zabawicie tam dosłownie moment, bo książkę przeczytacie błyskawicznie.
Małgorzacie Gutowskiej-Adamczyk, znanej do tej pory głównie jako autorce książek dla młodzieży, udało się stworzyć powieść, o której jest już bardzo głośno, którą czytelnicy pochłaniają niczym pyszne jagodzianki od Hryciów i czekają na kolejne tomy tej sagi rodzinnej, która rozchodzi się niczym świeże bułeczki. Jest to także pozycja, o której trudno napisać coś odkrywczego, bo przewertowano ją na wszystkie możliwe strony. Ale zacznijmy od początku...
Podczas prac wykopaliskowych na rynku w Gutowie zostaje odkryte cenne znalezisko, wzbudzające zainteresowanie Igi Hryć, córki właściciela cukierni Pod Amorem. Uważa ona, iż ma to związek z losem jej rodziny oraz z pewną przepowiednią, która nie daje jej od lat spokoju. Iga zamierza wyjaśnić tę zagadkę, dając tym samym możliwość czytelnikom poznania historii jednego z najznakomitszych mazowieckich rodów. Czego możemy się w niej spodziewać? Oczywiście wielkich emocji, namiętności i tajemnic; świata, w którym prym wiodą silne kobiety, zmagające się z przeciwnościami losu, kłopotami finansowymi i brakiem miłości...Jest to historia (jej przedstawicielem jest ród Zajezierskich) przeplatana teraźniejszością (tę reprezentuje rodzina Hryciów), w której wątki uzupełniają się wzajemnie i przybliżają do wyjaśnienia zagadki sprzed lat.
"Cukiernia pod Amorem" napisana jest prostym językiem, wiernie oddającym klimat dawnych lat, dlatego też czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Nie ma tu nadmiaru archaizmów jak w niektórych przypadkach, a te które się pojawiają wyjaśniane są na bieżąco na dole strony. Autorka zadbała o najdrobniejsze szczegóły; nie chcąc zmuszać czytelnika do robienia notatek, kto jest kim w tej historii, na końcu książki publikuje krótką historię miasteczka, kalendarium oraz indeks osób. Co ważne, w natłoku postaci, nazwisk, wydarzeń nie sposób się zgubić, bo całość sprawia wrażenie przygotowanej starannie i logicznie powieści z piękną historią, kolorytem epoki i wydarzeniami z dnia codziennego w tle. Gorąco polecam wszystkim, bo jest to lektura nie tylko dla kobiet. Zapraszam także do drugiego tomu, gdzie prym wiodą Cieślakowie, trzeci zaś pojawi się już na jesieni z rodziną Hryciów w roli głównej!

4 komentarze :

  1. W końcu się doczekałam pierwszej recenzji :)
    A książka już u mnie czeka na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witamy w blogowym świecie :) Życzę wytrwałości i radości z blogowania i udanych lektur. Akurat mnie książka się nie podobała ( a dosłownie kilka dni temu ją czytałam i recenzowałam) i cięzko mi się ją czytało, ale dzięki blogom możemy podyskutować nt. książek i wymienić, czasem różne, opinie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A propos nagłówka bloga, to bardzo lubię ten film, oglądałam go wielokrotnie, a księgarnia Kathleen była wyjątkowo pełna uroku i niezmiernie przytulna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam w blogowym świecie, ja też jestem nowa więc musimy się wspierać :)

    OdpowiedzUsuń