sobota, 16 lipca 2011

Cukiernia Pod Amorem. Cieślakowie - Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Drugi tom gutowskiej sagi "Cukiernia Pod Amorem. Cieślakowie" nie odstaje poziomem w porównaniu do pierwszego, a może nawet jest jeszcze ciekawszy, bogatszy w opisy przeżyć głównych bohaterów, ich zawiedzione miłości, rozterki duchowe, zmienne koleje losu, itd. Małgorzata Gutowska-Adamczyk nie obniża poprzeczki przedstawiając życie znanych nam już z pierwszej cześci bohaterów oraz zupełnie nowych, jak np. rodzina Cieślaków (której o dziwo mało w tomie zatytułowanym ich nazwiskiem), ukazując ich zmagania na bogatym w przemiany tle historycznym. Autorka w niezywkle sugestywny sposób wiedzie nas do Ameryki z ciężarną Marianną Blatko (gdzie ta urodzi syna Paula), ukazując dzięki temu realia życia polskich emigrantów na obcej ziemi. Razem z Grażyną Toroszyn i jej przyjaciółką Polą zwiedzimy kulturalną Warszawę, z przedwojennymi scenami kabaretowymi, takimi jak: Czarny Kot i Qui Pro Quo czy zachodnie plany filmowe. Modne stroje, nowoczesne kapelusze i piękne bale nie zatuszują jednakże cieżkiej pracy na wsi, walki o przetrwanie hrabiego Tomasza Zajezierskiego i jego rodziny oraz nagłej śmierci najbliższych. Zdaje się bowiem, że klątwa wisząca nad tym rodem zaczyna się wypełniać...
Gdzie w tym wszystkim podziewa się pierscień, którego tajemnicę tak bardzo chcemy poznać? Jego motyw pozostaje w drugim tomie na uboczu, wspomina się go tylko marginalnie, tak jakby zszedł na dalszy plan. Czy losy Igi, jej ojca i ukochanej babci są szerzej omówione? Właściwie nie, dowiemy się tylko, iż na biedną studentkę spadnie nie tylko próba rozwikłania tajemnicy sprzed lat, ale i opieka nad chorą Celiną, dbanie o sprawy cukierni i próba odciągnięcia Waldemara od rudej kokietki Heleny, która szturmem próbuje wedrzeć się do domu Hryciów i ma podejrzane zamiary. Czy wobec tego długie opisy (dialogów w "Cukierni Pod Amorem" jak na lekarstwo!) jak np. szarego dnia codziennego rozkapryszonej Ady Zajezierskiej, serwowanych w Zajerzycach dań podczas Wielkanocy, tudzież porannej toalety kobiet, nie zanudzają czytelnika? Nie! A dlaczego? Z prostego powodu - autorka ma niezwykłą wręcz umiejętność pisania ciekawie, płynnie, bez dłużyzn (tak często obserwowanych w podobnym typie powieści). Zróżnicowane środowisko, ciekawi bohaterowie, doskonałe przeplatanie z sobą wątków oraz nić historii prowadzona konsekwentnie przez całą powieść, przyciągają kolejne rzesze czytelników w całej rozciągłości wiekowej. W pamietnikarskim stylu, dzięki któremu książkę pochłania się niczym cukiernicze frykasy od Hryciów, patrzymy jak ród Zajezierskich podupada, jak rodzina Cieślaków w tajemniczy sposób związuje się z Gutowem i hrabim Tomaszem oraz jak Iga zdaje się stać w miejscu z wyjaśnieniem rodzinnej zagadki... Zmieniają się czasy, na scenę wychodzą nowi bohaterowie, starsi zaś odchodzą, zostawiając młodym dorobek swego życia. Pytanie tylko, co oni z nim zrobią, jak potoczy się ich życie w tak dramatycznych, przełomowych wręcz momentach historycznych. Tym, którzy po tej recenzji nadal zastanawiają się, czy sięgnąć po drugą część gutowskiej sagi, odpowiadam zdecydowanie TAK! Choćby dlatego, że po wakacjach wyjdzie trzeci tom, a bez drugiego będzie im trudno połapać się w akcji ;-)

7 komentarzy :

  1. Nie wiem czemu, ale mam jakieś dziwne uprzedzenia co do tej lektury.
    Twoja recenzja brzmi interesująco i zachęcająco i będę musiała jeszcze raz rozważyć, czy jednak nie sięgnąć po tę lekturę.
    Pozdrawiam gorąco!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ukrywam, że sama nie lubię książek, które są na ustach wszystkich i każdy je chwali. Mnie się one najczęściej nie podobają. Jednak z tą książką było inaczej. Myślę, że jest szansa, że także Tobie się spodoba (do Bernharda podobieństwa w niej nie znajdziesz :), dlatego zachęcam, wszak za chwilę "Cukiernia Pod Amorem" stanie się prawdziwą klasyką ;) Pozdrawiam z upalnego środka Polski :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedługo trzeci tom, a ja za pierwszy jeszcze się nie zabrałam. Może w urlopie uda mi się nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem, wpadlam i będę zaglądać. Mam nadzieję, że spodoba ci się prowadzenie bloga, tak jak i mnie wciągnęło (niedlugo stuknie mi 2 lata). Też lubię film Masz wiadomość i tę małą księgarenkę. Też chciałam taką mieć, i też nie mam. Zycie jest okrutne czasami.
    Tę powieść miłuję i czekam na trzeci tom. Autorkę polecam, nawet jej młodzieżowe, nawet jeśli wyrosłaś, nie szkodzi, ja przeczytałam, a kupiłam dla córki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może ten drugi tom lepiej będzie mi się czytało, bo pierwszy mnie rozczarował...

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam 2 części i z niecierpliwością czekam na trzecią.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziewczyny, dziękuję za wizytę i ślady po niej :) Kasiu, liczę na Twoją szczerość, bo to właśnie ona najbardziej podoba mi się na Twoim blogu. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń