Staram się nie oceniać książek po okładce. Raz wychodzi mi to lepiej, raz gorzej. Tym razem przesadziłam. Zobaczyłam „Rozwiązłą” Jarosława Kamińskiego, a na okładce urodziwą, roznegliżowaną kobietę. Pomyślałam – to będzie erotyczne czytadło, pełne pikantnych szczegółów o niezbyt wyrafinowanej treści. Błąd. Debiut powieściowy Jarosława Kamińskiego, dramaturga, scenarzysty i publicysty, to proza dojrzała, najeżona psychologią, historią, filozofią i polityką. Dobitna, trudna, ale bardzo udana, ambitna i intrygująca.
Główną bohaterką powieści jest „niemal przejrzewająca już” (blisko czterdziestoletnia) makijażystka, Zofia Rogala, będąca w związku z Adamem Zarębą, młodszym od niej o 18 lat studentem warszawskiej ASP, biseksualistą. Ich uczucie zostaje wystawionye na próbę, gdy oboje jadą do Rozwiązłej, mazurskiej miejscowości, w której rodzina Adama ma daczę. Rodzice chłopaka od początku nie ukrywają swojej dezaprobaty względem przyszłej synowej, przesłuchują ją, zadając kłopotliwe pytania, wprowadzając napiętą atmosferę, trudną do zniesienia. Po powrocie do Warszawy dziadek Adama, Edward Czerski domaga się (rzekomo na prośbę swojej córki) definitywnego zakończenia tego romansu. Wtedy Zofię zaczynają nachodzić różne myśli i refleksje. Dociera do niej, że stała się dla Zaręby starszą siostrą, która nie pozwala mu popełniać własnych błędów, chroniącą go nieustannie niczym troskliwa matka. Boi się, że Adam od niej odejdzie, że przegra z jakąś infantylną nastolatką, a oczyma wyobraźni widzi już jego zdradę i ostateczne rozstanie. Kiedy mężczyzna rzeczywiście zaczyna się od niej oddalać, a potem próbuje popełnić samobójstwo, wychodzą na jaw powody jego dziwnego zachowania. Kluczem do wyjaśnienia tej zagadki jest postępowanie dziadka, który zdaje się żywo interesować dziewczyną wnuczka. Niby nic dziwnego, skoro jest znany ze swej wrażliwości na kobiece wdzięki byłym agentem SB, chętnie rzucającym się w ramiona innych kobiet, pomijając te, własnej żony. Ale... Czerski od początku zdaje się skrywać jakąś tajemnicę, którą próbuje rozwikłać zagubiona Zofia. Wszystko zaczyna się układać w całość, kiedy wychodzi na jaw, że dziadek Adama może posiadać informacje o rodzicach Rogali, których kobieta nigdy nie znała, bo wychowywała się w domu dziecka. Więcej napisać nie mogę, bo zdradziłabym wszystko, ale obiecuję porcję dobrej literatury, jeśli tylko nie odłożycie tej ponad 500-stronnicowej powieści na bok.
„Rozwiązła” ukazała się nakładem wydawnictwa W.A.B. w serii „archipelagi”. Jest to seria promująca polskich twórców, stojąca na wysokim poziomie literackim, bez zarzutu także co do szaty graficznej. Kamiński i jego powieść jak najbardziej wpisują się w ten cykl. Oto dlaczego:
-Moją uwagę przede wszystkim zwróciła nietypowa narracja. Książka nie posiada zaznaczonych dialogów, pełno w niej długich, rozbudowanych zdań, co bez wątpienia nie ułatwia czytania i wymaga pełnego skupienia.
- Dużą wartość tej powieści stanowi także umiejętność odmalowania wszystkich barw kobiecej psychiki. Kamiński robi to prawdziwie, nie stylizuje, nie jest kiczowaty. Brawo!
- Tematyka książki jest wbrew temu, co może sugerować tytuł, bardzo poważna. Dotyczy historii, ale nie papierowej, a tej autentycznej, ludzkiej, dotykającej do żywego, bezlitośnie kreującej życie człowieka, często zmuszającej go do podejmowania dramatycznych wyborów. Autor opisał to niezwykle subtelnie, z wyczuciem, tak, by nikogo nie ocenić, jednocześnie pochylając się nad nieszczęśliwym losem swoich bohaterów.
- To przykład dobrej prozy rozrachunkowej, w której centrum stoi Holocaust, Marzec ’68 czy szara codzienność PRL-u.
- Co ciekawe, okazuje się (w ramach wyjaśnień dla tych, co tak jak ja oceniają czasem książki po okładkach), że głównym tematem „Rozwiązłej” nie jest związek starszej kobiety i młodego mężczyzny, ich walka o możliwość bycia razem w naszym konserwatywnym, polskim społeczeństwie.
"Rozwiązła" to powieść o szukaniu własnych korzeni, o uświadomieniu sobie, że jedynie znając swoją przeszłość możemy budować szczęśliwą przyszłość oraz o tym, że czasem to historia decyduje za nas. To książka o szukaniu prawdy o sobie, o konfrontacji z samym sobą oraz historią (tą społeczną jak i rodzinną), dopracowana, dopieszczona, ciekawa. I choć jest tu kilka momentów rozwleczonych (zupełnie niepotrzebnie), to jestem przekonana, że po „Rozwiązłą” warto sięgnąć i właśnie do tego Was zachęcam.
Ocena 5/6
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
Główną bohaterką powieści jest „niemal przejrzewająca już” (blisko czterdziestoletnia) makijażystka, Zofia Rogala, będąca w związku z Adamem Zarębą, młodszym od niej o 18 lat studentem warszawskiej ASP, biseksualistą. Ich uczucie zostaje wystawionye na próbę, gdy oboje jadą do Rozwiązłej, mazurskiej miejscowości, w której rodzina Adama ma daczę. Rodzice chłopaka od początku nie ukrywają swojej dezaprobaty względem przyszłej synowej, przesłuchują ją, zadając kłopotliwe pytania, wprowadzając napiętą atmosferę, trudną do zniesienia. Po powrocie do Warszawy dziadek Adama, Edward Czerski domaga się (rzekomo na prośbę swojej córki) definitywnego zakończenia tego romansu. Wtedy Zofię zaczynają nachodzić różne myśli i refleksje. Dociera do niej, że stała się dla Zaręby starszą siostrą, która nie pozwala mu popełniać własnych błędów, chroniącą go nieustannie niczym troskliwa matka. Boi się, że Adam od niej odejdzie, że przegra z jakąś infantylną nastolatką, a oczyma wyobraźni widzi już jego zdradę i ostateczne rozstanie. Kiedy mężczyzna rzeczywiście zaczyna się od niej oddalać, a potem próbuje popełnić samobójstwo, wychodzą na jaw powody jego dziwnego zachowania. Kluczem do wyjaśnienia tej zagadki jest postępowanie dziadka, który zdaje się żywo interesować dziewczyną wnuczka. Niby nic dziwnego, skoro jest znany ze swej wrażliwości na kobiece wdzięki byłym agentem SB, chętnie rzucającym się w ramiona innych kobiet, pomijając te, własnej żony. Ale... Czerski od początku zdaje się skrywać jakąś tajemnicę, którą próbuje rozwikłać zagubiona Zofia. Wszystko zaczyna się układać w całość, kiedy wychodzi na jaw, że dziadek Adama może posiadać informacje o rodzicach Rogali, których kobieta nigdy nie znała, bo wychowywała się w domu dziecka. Więcej napisać nie mogę, bo zdradziłabym wszystko, ale obiecuję porcję dobrej literatury, jeśli tylko nie odłożycie tej ponad 500-stronnicowej powieści na bok.
„Rozwiązła” ukazała się nakładem wydawnictwa W.A.B. w serii „archipelagi”. Jest to seria promująca polskich twórców, stojąca na wysokim poziomie literackim, bez zarzutu także co do szaty graficznej. Kamiński i jego powieść jak najbardziej wpisują się w ten cykl. Oto dlaczego:
-Moją uwagę przede wszystkim zwróciła nietypowa narracja. Książka nie posiada zaznaczonych dialogów, pełno w niej długich, rozbudowanych zdań, co bez wątpienia nie ułatwia czytania i wymaga pełnego skupienia.
- Dużą wartość tej powieści stanowi także umiejętność odmalowania wszystkich barw kobiecej psychiki. Kamiński robi to prawdziwie, nie stylizuje, nie jest kiczowaty. Brawo!
- Tematyka książki jest wbrew temu, co może sugerować tytuł, bardzo poważna. Dotyczy historii, ale nie papierowej, a tej autentycznej, ludzkiej, dotykającej do żywego, bezlitośnie kreującej życie człowieka, często zmuszającej go do podejmowania dramatycznych wyborów. Autor opisał to niezwykle subtelnie, z wyczuciem, tak, by nikogo nie ocenić, jednocześnie pochylając się nad nieszczęśliwym losem swoich bohaterów.
- To przykład dobrej prozy rozrachunkowej, w której centrum stoi Holocaust, Marzec ’68 czy szara codzienność PRL-u.
- Co ciekawe, okazuje się (w ramach wyjaśnień dla tych, co tak jak ja oceniają czasem książki po okładkach), że głównym tematem „Rozwiązłej” nie jest związek starszej kobiety i młodego mężczyzny, ich walka o możliwość bycia razem w naszym konserwatywnym, polskim społeczeństwie.
"Rozwiązła" to powieść o szukaniu własnych korzeni, o uświadomieniu sobie, że jedynie znając swoją przeszłość możemy budować szczęśliwą przyszłość oraz o tym, że czasem to historia decyduje za nas. To książka o szukaniu prawdy o sobie, o konfrontacji z samym sobą oraz historią (tą społeczną jak i rodzinną), dopracowana, dopieszczona, ciekawa. I choć jest tu kilka momentów rozwleczonych (zupełnie niepotrzebnie), to jestem przekonana, że po „Rozwiązłą” warto sięgnąć i właśnie do tego Was zachęcam.
Ocena 5/6
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
Książkę czytałam i również zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńna mnie okładka zrobiła całkiem inne wrażenie, pomyślałam, ze będzie to książka "na poziomie" i chyba się nie pomyliłam :)
OdpowiedzUsuń