czwartek, 7 marca 2013

Dźwięki kolorów - Jimmy Liao

Wzięłam do ręki „Dźwięki kolorów” tajwańskiego rysownika i autora książek dla dzieci, Jimmiego Liao, i oniemiałam z wrażenia. To chyba jedna z piękniejszych książek, jakie kiedykolwiek miałam w ręku. I nie chodzi jedynie o barwne, surrealistyczne wręcz ilustracje, które wyglądają baśniowo, są jakby z pogranicza snu i jawy, przyciągają bogactwem kolorów i widać w nich dbałość o każdy szczegół. Ta niepozorna na pierwszy rzut oka książeczka, dedykowana Poetom, poraża również skąpym(!) tekstem i głębią przekazu, a okraszona jest na początku jakże wymownym fragmentem wiersza Wisławy Szymborskiej: Wielkie to szczęście nie wiedzieć dokładnie, na jakim świecie się żyje, zaś na końcu utworem "Ślepa" Rainera Marii Rilkego z 1900 roku.

Bohaterką książki Jimmiego Liao jest dziewczynka, która stopniowo traci wzrok. Niepozorna, w okularach, z białą laską, dwiema kitkami, kapelusikiem na główce i czerwonym plecakiem na plecach, którą poznajemy w metrze. Zawsze towarzyszy jej w oddali mały, biały piesek i czuwający nad nią anioł. Jej celem zdaje się być możliwość podróżowania w różnych kierunkach, w oparciu o inne, zdrowe zmysły. Oczywiście po drodze przytrafiają jej się różne nieprawdopodobne rzeczy, o których dowiadujemy się na kolejnych kartach tej publikacji. Ponieważ dziewczynka lubi (dosłownie!) włóczyć się, często gubi kierunki, co w sumie nie dziwi, bo jest przecież niewidoma! Zaskakuje natomiast to, kogo spotyka po drodze czy raczej jak bogatą wyobraźnię posiada. Pojawiają się zatem kolorowo ubrane cyrkowe słonie (w tej książce wszystko jest kolorowe!), znajduje porzuconego w dzieciństwie żołnierzyka, poszukuje złotego liścia ukrytego pod ziemią wśród tysięcy żółtych liści, szuka najsłodszego jabłka na pełnych jabłek jabłoni i nasłuchuje dźwięków swoich kroków. Kiedy pływa z rybkami w głębinach, opala się na grzbiecie wieloryba lub gdy zza drzewa podgląda ją różowy prosiaczek, jest szczęśliwa, bo obcuje ze zwierzętami, które wiernie jej towarzyszą i pomagają znosić wszelkie trudy. Niekiedy ściska latającą miotłę, pozwalającą jej zapomnieć o problemach, a czasem dzięki czarodziejskiej różdżce ziszczają się jej marzenia. Ale czasem dopada ją też melancholia. Wtedy zastanawia się, kto zechce jej przeczytać wiersz o zmierzchu, kto ogrzeje jej pusty pokoik albo zaczyna szukać drżącego światełka, co się w sercu kryje... Przemierzając świat dziewczynka zadaje sobie liczne wręcz pytania: Gdybym przebiła się przez środek ziemi na przeciwną stronę, czy trafię na ogród róż w pełnym rozkwicie?, Jak to jest głowę wznosić ku niebu? Zupełnie zapomniałam... Czy wiecznozmienne chmury wciąż uwodzą ludzi? oraz Ludziom w metrze zawsze tak okropnie się śpieszy. Czy ktoś czeka na ciebie przy wyjściu na górze? Czytelnikowi mogą wydawać się proste, wręcz banalne, ale po chwilowym namyśle trącą głębią, pachną filozofią i zmuszają nas, dorosłych, do głębszej refleksji, że o uruchomieniu wyobraźni nie wspomnę, a czasem zwyczajnie budzą uśpione w nas dziecko...

Jimmy Liao wykonuje fenomenalnie swoją pracę, co docenili czytelnicy na całym świecie nie tylko kupując jego książki, ale i nagradzając je (m.in. prestiżowa nagroda VERSELE przyznana „Dźwiękom kolorów” przez belgijskie dzieci w wieku 9-11 lat) oraz filmując je, wystawiając na deskach teatrów czy produkując na ich podstawie serial telewizyjny. W oryginale „Dźwięki kolorów” (wydane w Chinach w 2001 roku) noszą tytuł „Metro”. Ponieważ książka ta odniosła tam olbrzymi sukces, jedną ze stacji tajpejskiego metra – Nangang, ozdobiono nawet ilustracjami pochodzącymi z niej (patrz: http://www.skosnymokiem.wordpress.com/2012/09/18/dzwieki-kolorow-i-ksiezyc-zapomnial-jimmy-liao-po-polsku/)! Ta poetyczna, wieloznaczna książka, w której można żonglować przesłaniami, urzekła mnie całkowicie. Doskonałe połączenie obrazu z tekstem zrozumiałe jest pod każdą szerokością geograficzną, co ukazuje tego tajwańskiego autora jako jednego z ważniejszych twórców wartościowych książek dla dzieci z mądrym przesłaniem. Polecam gorąco nie tylko naszym milusińskim!

Cytaty za: Dźwięki kolorów, Jimmy Liao, Officyna 2012.

Ocena 6/6

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję łódzkiemu Wydawnictwu Officyna :-)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz