czwartek, 12 kwietnia 2012

Czas serca. Listy - Ingeborg Bachmann, Paul Celan

Ingeborg Bachmann (1926-1973) i Paul Celan (1920-1970) to dwie wybitne postaci powojennej literatury niemieckojęzycznej. Ich korespondencja z lat 1948-1967 zgodnie z wolą spadkobierców miała ukazać się w roku 2013, ale nieoczekiwanie zgodzono się na publikację wcześniej. Tak więc już w 2011 czytelnicy mogli wziąć do rąk książkę niezwykłą. "Czas serca. Listy" to wyjątkowe świadectwo nieszczęśliwej miłości, owiane od lat tajemnicą i będące wyzwaniem dla dociekliwych, którzy z uporem próbowali prześwietlić ten związek. To także dokument o powojennej kondycji literatury z obszaru niemieckojęzycznego. Słowem - książka, która ukazuje się tylko raz na kilkadziesiąt lat i pretenduje do miana tych przechodzących do historii bez dwóch zdań.

Bachmann i Celan poznają się 16. maja 1948 roku w okupowanym Wiedniu, a początek ich związku datuje się na dzień 20. maja. Ona jest córką austriackiego członka NSDAP, a on niemieckojęzycznym bezpaństwowym Żydem z Czerniowców, który traci rodziców w obozie koncentracyjnym, a sam przeżyje rumuński obóz pracy. Dwie wybitne jednostki z dwóch różnych światów, które przyciągają się, by pokochać na zawsze... Kilka lat później Celan napisze o swoich wrażeniach dotyczących ich znajomości: "Kiedy Cię spotkałem, byłaś dla mnie jednym i drugim: przeżyciem zmysłowym i duchowym. Tego się nie da rozdzielić, Ingeborg" (str. 63). Wywarła na nim ogromne wrażenie. I wcale się nie dziwię. Jej kobiecość, delikatność, wielką wrażliwość na słowo czuć od pierwszych zdań zawartych w tej książce. Pewnie podobnie było 'na żywo'. Jest subtelna, ostrożna w słowach, eteryczna i poetycka. Ich początkowe listy są świadectwem tego, jak dużo myślą o sobie nawzajem, ale także tego, jak bardzo boją się nazwać tego, co ich łączy. To ona jak pierwsza wyznaje mu miłość 25 sierpnia 1949: "Żyję z Tobą w miłości, to bardzo piękna miłość i tylko dlatego, że boję się powiedzieć za dużo, nie mówię, że najpiękniejsza" (str.16).

Celan, typowy artysta, ma depresyjną naturę, zmienne nastroje, boli go życie. Często także jest w mroku, nie może wydobyć się z milczenia, co jest ciosem dla zakochanej Ingeborg, angażującej się emocjonalnie w ten związek bardziej niż Paul. Kiedy staje się nieprzystępny, zimny, przestaje pisać, ona jest zdezorientowana. Kocha go wciąż, mówi mu o tym i zapewnia o swojej bliskości: "Ale teraz siadam na chwilę przy Tobie i całuję Twoje oczy" (str.71). Bachmann krzewi także twórczość Celana. To właśnie dzięki niej jego wiersze są publikowane i czytane w Austrii, zyskując coraz więcej rozgłosu. Ich korespondencja to także dowód na to, że nawet pisarz, a więc ktoś, kto pracuje 'na słowach' i dobiera je starannie na co dzień, może się w nich gubić. Ingeborg i Paul często się w słowach rozmijali, zmagali się z nimi, pisząc listy, których nigdy nie wysyłali. Mimo to wciąż proszą siebie, a wręcz błagają o ciągłość korespondencji, czasem tylko krótkim zdaniem: "Znajdźmy słowa" (str. 130), a czasem szczerze wyznając niemożność pisania jak Ingeborg: "To już od dawna jest jak choroba, nie mogę pisać, robi mi się słabo, jak wstawiam datę, albo wkręcam papier do maszyny" (str.157)

"Wiemy o sobie dość, aby sobie uświadomić, że między nami możliwa jest tylko przyjaźń" (str. 39), pisze 16. lutego 1952 roku Celan. I mimo, że dla Ingeborg jest najdroższym jej człowiekiem, pokrewną duszą, a ona dla niego natchnieniem, rozstają się. Celan żeni się z Giséle Celan-Lestrange i ma z nią syna. Jego żona wie o uczuciu, jakie żywią do siebie jej mąż i Bachmann. Mimo to jest niezwykle wyrozumiała, pozwala mu nawet jeździć do kochanki, zaprasza ją do ich domu. Od samego początku dobrze ją traktuje, pisze do niej listy i wzrusza się do głębi nad jej wierszami. Zaś Ingeborg od 1958 roku spotyka się ze szwajcarskim pisarzem Maxem Frischem, jedzie z nim do Zurychu. Oboje z Paulem wiedzą jednakże, że będąc w innych związkach nigdy nie będą szczęśliwi. Oni nie mogą żyć bez siebie, ale nie jest im dane cieszyć się sobą: "Nam życie nie wychodzi naprzeciw, Ingeborg, czekanie na to byłoby najbardziej niestosowną dla nas formą istnienia. Istnieć, być tutaj - tak, to potrafimy i to nam wolno. Być tutaj - wzajem dla siebie" (str. 63).

Na przełomie 1962/63 w ich korespondencji odbija się załamanie Celana w związku ze sprawą Goll i falą krytyki, która ją pociągnęła. Czuje się osamotniony, niezrozumiany także przez Bachmann, która nie potrafi mu pomóc. Ostatecznie trafia na leczenie psychiatryczne. Podobnie jest z kondycją Ingeborg. Po rozstaniu z Maxem Frischem na jesieni 1962 roku zaczynają się jej problemy psychiczne. Celan decyduje zakończyć swoją nieznośną egzystencję. Podejmuje dwie próby samobójcze w 1967 i 1970. Ta druga kończy się sukcesem, kiedy rzuca się do Sekwany. Bachmann ginie na skutek obrażeń odniesionych podczas pożaru w jej mieszkaniu 25/26 września zaledwie trzy lata później.

"Czas serca. Listy"
to historia miłości, która poniosła klęskę w obliczu tragicznej historii powojennej i która nigdy nie mogła się rozwinąć w pełni. Jest to jednakże uczucie, które dało początek wielu pięknym utworom miłosnym niemieckiej literatury XX wieku, i jego wpływ jest dzięki tej korespondencji jeszcze bardziej czytelny. To także dowód rzadkich chwil szczęścia, morza rozpaczy i zwątpienia, dotykających nie tylko samych zakochanych, ale i ich rodzin, przyjaciół, kochanków, itd. To wyjątkowe wydawnictwo uzupełniono korespondencją Giséle Celan-Lestrange i Bachmann (16 listów) oraz Maxa Frischa i Celana (25 listów), by ukazać związek niemieckich twórców w pełnej krasie. Dla mnie "Czas serca. Listy" to książka wybitna, którą trzeba przeczytać, bo trudno słowami opisać jej wyjątkowość.

Wszystkie cytaty pochodzą z książki: Czas serca. Listy, Bachmann Ingeborg, Celan Paul, Wydawnictwo a5, 2011.

Ocena 6/6

Za książkę serdecznie dziękuję Księgarni Gandalf, której bogatą ofertę gorąco polecam:

3 komentarze :

  1. Od czasu do czasu szukam właśnie takiej książki. Muszę do niej zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż to musi być za książka...
    Twoja recenzja tak bardzo rozbudziła moje pragnienie że teraz nie masz wyjścia i musisz mi ją pożyczyć:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma sprawy, wpadnij do mnie, dostaniesz od zaraz :)))

    OdpowiedzUsuń